Pewnego grudniowego wieczoru wymyśliłem sobie miejsce, w którym subiektywnie mógłbym opisać to, co wydaje mi się inspirujące, ciekawe, warte zachowania i zinterpretowania... do tego ułożone w subiektywnie konkretny sposób, tak jak chcę i sobie wyobrażam. To taki prawie blog, bo niektóre teksty mogą żyć nawet po ich opublikowaniu. Serdecznie zapraszam do lektury i inspiracji. Czytaj więcej.
Technologie na sprzedaż
Ramy czasu
Poznali się całkiem przypadkiem, tknęło go, czemu by nie spróbować. Stworzyli unikatowy zespół. Ona maluje światłem, zatapia w ogniu barwy nieba i ziemi, aby wydobyć z niej magię refleksów i odcieni. Poszukuje inspiracji wśród sklepień dawnych świątyń, eksplorując egzotyczne arabeski, aby swoim pracom oddać ich ducha i bogate znaczenia.
Malowane światłem
Dzień i noc, dwie przeciwstawne energie. Tak bardzo różne, jak tylko to sobie można wyobrazić… Stanowią swoje zaprzeczenie… światło i mrok… biel i czerń… jak w partii szachów.
Elektryczny odjazd
Pojawiły się na ulicach Warszawy dokładnie trzy lata temu… najpierw dość nieśmiało, na próbę… pierwsze pięć modeli samochodów elektrycznych… Hyundai, Renault, BMW… Przeprowadzono badanie rynku, protnotypowano… wszystko tak, jak fachowcy od rynkologii piszą w swoich książkach.
Zamki na piasku
Był z siebie bardzo zadowolony. Na pozór wszystko się zgadzało. Wybrane przez doradców miejsce, wybrana działka… wokół dużo zieleni, widok na miasto…
Order dla Uśmiechu
„Powstał ponad 50 lat temu tak niewinnie, z inicjatywy chorego chłopca rehabilitowanego w Konstancinie pod Warszawą, jego projekt przedłożyła 9-letnia wówczas dziewczynka – Ewa Chrobak z Głuchołazów na Opolszczyźnie.
Z kamerą wśród pasjonatów
W jaki sposób zmierzyć ludzką pasję? Ilością siwych włosów, wynikających z kwadratu sytuacji stresujących? Obowiązkowo podzielonych przez pierwiastek determinacji w skutecznym dowożeniu obietnicy oraz pomnożonych przez n! nagród i wyróżnień dziennikarskich?
Powiew wiatru z zachodu
W szarej rzeczywistości 1978 roku jawił się jak ożywczy wiatr, nadciągający znad morza śródziemnego. Następca Fiata 125 stanowił zdecydowany krok do przodu. Zaskakiwał wielkością wnętrza, bryłą nadwozia, miękkim a tym samym komfortowym zawieszeniem.
Białoczerwony symbol chwały
Dzisiejsze święto 🇵🇱 przypomniało mi moją przygodę w odkrywanie tajemnic biało-czerwonej - jednego z najważniejszych symboli naszej państwowości.
Z nutą nostalgii o zegarkach
Z nutą nostalgii wspominamy dawne 🇵🇱 osiągnięcia technologiczne: polskie samochody, Luxtorpedę, TSS Stefan Batory, motocykle Junak, sprzęt Unitra etc. Dziś próby reaktywacji dawnych marek nie za bardzo się udają, bo całkowicie zmieniły się czasy i otoczenie gospodarcze. Jednocześnie marzymy o globalnych markach Made in Poland, mamy odwagę i bywamy wyjątkowo pracowici.
Marzenia o Orlim Domu
Niektórzy mawiają, że marzenia dodają skrzydeł, albo że wystarczy marzyć a cały wszechświat pomoże w ich realizacji. Są marzenia wzniosłe, o pokoju na Świecie, zgodzie narodowej, bywają również drobne, nasze własne. Choćby takie, aby było normalnie, nie prowizorycznie.
Siła mimo różnic
Każdy z trzech regionów ma własnego premiera, parlament, flagę i hymny narodowe… kraj paradoksów, w którym właściwie jedyną grupą etniczną, która rzeczywiście czuje się Belgami, są niemieckojęzyczni mieszkańcy jego wschodniej części.
Światło z nieba
Na początku była ciemność. Ziemia, woda, powietrze i ogień - cztery żywioły, esencja świata, energia obecna we wszechświecie, mająca jednocześnie moc tworzenia i destrukcji.
Białoczerwona
Co to właściwie znaczy kolor biały i czerwony? Dla nas facetów zwykle czerwony to czerwony, ale jak się parę takich czerwieni postawi obok siebie to… właściwie nie wiadomo, który jest ten właściwy… Narodowy… To może po prostu sięgnąć do wzorca i porównać?
Kredą po asfalcie
Stanęła wpatrzona w ten nieco dziwny pośpiesznie narysowany kredą i poprzecinany poziomymi liniami tułów. Jego linie tworzą nierówne biało-czarne kwadraty, zakończone - dość niezdarnie narysowaną - przeciętą w połowie głową.
Sprawczość versus przeznaczenie
Niektórzy mawiają, że jeśli chcesz rozśmieszyć Pana Boga, zacznij planować swoje życie… ale bez planowania bylibyśmy jak lewitujący lunatyk, wokół orbity własnego życia.
Rusznikarz z Podgórnej
Jest coś mistycznego w pracy rąk ludzkich. Za każdym razem, gdy odwiedzam tego typu miejsca, czuję obecną w murach mieszaninę ludzkiego uporu i pasji.
Zwróć uwagę na wagę… w Słupsku
Miary wyłaniają się z mroku dziejów i towarzyszą ludzkości na wszystkich etapach rozwoju cywilizacji. Jako pierwsze narzędzia miernicze były wykorzystywane cechy ludzkiego ciała, takie jak łokieć, czy stopa. Słowem, w zamierzchłych czasach człowiek „mierzył wszystko sobą”.
Wzór doskonałości
Czy kiedykolwiek wyobrażałeś sobie, swój własny ideał świata? Idealnych ludzi otaczających Cię wokół, piękne przedmioty będące na wyciągnięcie ręki, wszechogarniającą doskonałość, jako spełnienie marzeń dzieciństwa. Pragnienia sięgnięcia absolutu, przekroczenia własnych ograniczeń, przejścia przez granicę lustra, za którym pojawia się zupełnie inny świat?
Daleko do wzorca
Jeszcze nie tak dawno temu ciekawskie dziecko, które chciało poznać zasadę działania zabawki, czy urządzenia po prostu rozkręcało je. Naturalna forma zaspokajania ciekawości. Któż z nas tego w dzieciństwie nie zrobił? Czy da się dziś w prosty sposób wyjaśnić zasadę działania nowoczesnych urządzeń? Zjawisk?
W poszukiwaniu podstawowych pojęć
Najwięksi myśliciele do dziś spierają się, na ile naszym życiem rządzi przypadek, splot okoliczności a na ile możemy stać się sami kowalem własnego losu. Sprawczość versus przeznaczenie, to odwieczny dylemat współczesnego człowieka. Czy sięgając w otchłań historii możemy poszukiwać inspiracji dla kreowania naszej własnej przyszłości i poszukiwania odpowiedzi na najbardziej fundamentalne pytania?
Dzwon Sebastian A.D. 2016
W czarownych wnętrzach ludwisarskiej pracowni Felczynskich - najstarszej firmie rodzinnej jaką znam, powstało szczególne dla mnie dzieło sztuki. Dzwon Sebastian mu na imię. Symbol łączności nieba i ziemi, ducha z materią, otrzymujący życie przez magiczny dotyk wyjątkowych dłoni. Vivos voco, mortuos plango, fulgura flango!*.
Twarze z lustra naszej historii
Warszawską Pragę można zwiedzać na wiele sposobów, fizycznie - spacerując urokliwymi uliczkami, samodzielnie, bądź z przyjaciółmi zwiedzać kolejne bramy i zaułki. Można zatapiać się w opowieściach innych, zaczytywać w historiach i oczami wyobraźni wodzić po miejscach, które autor chciałby nam najbardziej pokazać. Czy można mieć i to i to?
Wojna czy Pokój?
Z jednej strony w Polsce cieszymy się, że powstaje sporo organizacji pozarządowych (stowarzyszenia i fundacje), co może być traktowane, jako jeden ze wskaźników rosnącego kapitału społecznego. Z drugiej, jak się spojrzy głębiej, to jest to paradoksalnie ciągły podział wynikający jednak z niskiego zaufania społecznego. Każdy chce być trochę po sarmacku Panem na swoim podwórku i nie wpuszcza na nie nikogo, budując wysoki płot. Czy rzeczywiście łatwiej nam żyć w czasach pokoju?
Chrońmy Tarabuka
Na Browarnej w Warszawie jest takie miejsce, które od lat przyciąga osoby szczególne. Oczekujące od życia czegoś więcej, pragnące odbyć podroż po Świecie, który pozornie jest już niemodny… Może nie tak elegancki, błyszczący i powierzchowny. Nie dający również prostych odpowiedzi, a wręcz przeciwnie, skłaniający do poszukiwań odpowiedzi coraz głębiej i dalej.
Jerzy Wałga - ostatni rusznikarz Europy
Wyrastamy kulturowo z rzemiosła, gdy ono zaniknie, pozbawimy się własnej tożsamości. Czy tempo obecnego rozwoju gospodarczego może mieć coś wspólnego z podobnym rozwojem w XIX wieku? Podroż śladami tradycji dziedzictwa nie tylko naszego kraju ale i Europy może stać się ciekawą inspiracją do myślenia o naszym pochodzeniu i tradycjach, mogących stać się punktem odniesienia do naszej przyszłości.
Rodzinni filantropi
Dzielenie się z innymi nie jest łatwe, a na pewno mówienie o tym. Sukcesowi biznesowemu towarzyszy często klimat dwuznaczności, podejrzeń, ale ludzie majętni mogliby odegrać istotną rolę w budowaniu kultury filantropii, rozumianej nie tyle jako wspieranie biednych, ile działanie na rzecz dobra wspólnego.
Mistyczna podróż do Kumbum
Podróż do Tybetańskiej Świątyni Kumbum, to coś znacznie więcej niż pozornie mogłoby się wydawać. Czwartkowy wieczór w Muzeum Ziemi, okazał się mistyczną wyprawą wgłąb siebie, wypełniając wszystkie zmysły duchem i materią.
Improwizacje w przestrzeni prywatnej - Alina Mleczko
Wieczór niecodzienności. Nieoczywiste miejsce, ściana z surowej dawno temu wypalanej cegły, szorstka w dotyku, przywołująca w myślach obrazy stojących kilkadziesiąt lat temu w tym miejscu pieców odlewniczych. Sam budynek schowany wstydliwie od ulicy, w drugim rzędzie, jakby specjalnie ukryty przed wzrokiem przechodniów. Wystaje tylko komin. Stojący w rogu żeliwny piec, skrzące się języki ognia, wypełniające przestrzeń uwodzicielskim ciepłem, niewiele więcej, ale dla mnie wystarczająco, aby tak sobie wyobrazić intymną przestrzeń z charakterem.
Czytaj więcej: Improwizacje w przestrzeni prywatnej - Alina Mleczko
Barwniejsze życie marzycieli
Rzemiosło, szczególnie to tradycyjne, wielopokoleniowe staje obecnie przed wyjątkowymi wyzwaniami. Jednym z nich jest zmiana pokoleniowa, rzemieślnicy jednogłośnie komunikują, że nie mają komu przekazać warsztatu pracy, młodzież woli kończyć studia, zawód rzemieślnika wydaje się nie dość atrakcyjny. Sytuacji nie pomaga również obecny stan szkolnictwa zawodowego i specyfika młodego pokolenia. Czy rzemiosło tradycyjne skazane jest na wymarcie?
Monika Górska - Perfekcjonistka na odwyku
Wydawało mi się, że znam Monikę, wielokrotnie rozmawialiśmy, także o istocie spełniAnia się marzeń. Wiele słyszałem o książce Spełnij marzenie, marzenie spełni Ciebie… jak powstawała, w jakich okolicznościach, że jest opisem drogi spełniania siebie poprzez realizację szczególnego marzenia…
W najstarszej firmie rodzinnej... jaką znam - Ludwisarnia Felczyńskich A.D. 1808
Koniec lipca, bardzo gorący dzień, środek lata i właściwie urlop z rodziną. Słyszałem o nich, że są najprawdopodobniej najstarszą firmą rodzinną w naszym kraju. Ciekawość wzięła górę.
Czytaj więcej: W najstarszej firmie rodzinnej... jaką znam - Ludwisarnia Felczyńskich A.D. 1808
Niezłomność w cenie
Jeśli coś zaczniesz robić, coś Ci wychodzi, to Cię to nakręca, chcesz działać dalej, sprawia Ci to przyjemność i w pewien sposób spełnia. Być może to dzieło przypadku, splotu okoliczności, zapewne również wrodzonego talentu, ale chyba przynosi odpowiedź na pytanie, co sprawia, że dana osoba zajęła się akurat tą konkretną dziedziną zawodową.
Słodkie owoce mrówczej pracy
Tęsknota za starym, czy pragnienie nowoczesności? Co jest takiego szczególnego w mozolnej pracy rąk ludzkich? Czemu cenimy sobie wyroby wykonane przez rzemieślnika, mimo, że wykonane maszynowo są często bliskie doskonałości?
Strona 1 z 2
- startPoprzedni artykuł12Następny artykułkoniec