Spowiedź rektora

O tej książce dowiedziałem się 1 października w drodze z Nowego Sącza do Muszyny. Obok mnie, w samochodzie wynajętym na minuty… siedział on, we własnej osobie - Rektor Krzysztof Pawłowski.

Rektor Krzysztof Pawłowski w drodze do Muszyny na 14 zjazd firm rodzinnych u-rodziny 2021

Prowadząc wąskimi (ale i bardzo malowniczymi) drogami Sądecczyzny, słuchałem z zapartym tchem opowieści, w jaki sposób ta książka powstała… W jak ekstremalnie krótkim czasie powstało dzieło, którego cząstką, a właściwie esencją jest ta niemal 500 stronicowa biografia. Pierwsza surowa wersja zawierała milion znaków… Gdyby literalnie to wydać, wyszłyby ze 3 tomy…

Książka jest jeszcze ciepła, pośpiesznie się w niej zatopiłem… Być może powstanie jeszcze rozszerzona wersja… ale już to, co zawarte jest na kartach robi na mnie piorunujące wrażenie.

Fragment książki Biografia Krzysztof Pawłowski

Kompletnie nie mam pojęcia, jak to się właściwie stało, że na mojej drodze życia pojawił się Nowy Sącz i jego główny bohater, było to w 2008 roku… Rektora osobiście poznałem cztery lata później. Już wtedy zapowiedziałem sobie, że stanę się częścią szkoły - legendy, żeby nosić dumne miano absolwenta Wyższa Szkoła Biznesu - National-Louis University. Marzenie to zrealizowałem dopiero w tym roku... pandemicznym 2020/2021 roku..., ale za to niesamowicie efektownie.

Zrzut ekranu 2021 06 30 o 12.19.07

I znowu, okazało się, że na odebraniu dyplomu i zagraniu w dzwon się nie zakończyło… Pojawiłem się w Alfabecie Absolwentów: http://krzysztofpawlowski.pl/Teksty/AlfabetAbsolwentow#!

Jeszcze w tym samym roku przyszło mi wrócić do Nowego Sącza, aby osobiście przywieźć Pana Krzysztofa na nasz kolejny zjazd firm rodzinnych u-Rodziny… wyjątkowo sentymentalny zjazd, podczas którego usłyszeliśmy opowieść, jak to się wszystko zaczęło. Ależ to było poruszające…. I jakieś takie prawdziwe. Wyjątkowe wydarzenie.


Dziś Nowy Sącz znowu dał znać o sobie, własnoręcznie podpisana książka jest namacalnym dowodem na to, że podróż rzeczywiście się odbyła, a w kartach opowieści zaszyte są wydarzenia, o których tylko słyszałem.

książka biografia Krzysztof Pawłowski - WSB-NLU

Coś czuję w sercu, że to nie koniec z Sądecczyzną… a może to ciągle początek?

Dwa dni później książkę wprost wchłonąłem - od początku aż do autorefleksyjnego raportu rektora. Przyznaję, poruszająca lektura, historia ważnego życia zebrana po okruszkach własnych słów i komentarzy, zapisanych w notatnikach i kalendarzu. Fragmentaryczna, mocno subiektywna, czasem mocno emocjonalna. Czym jest właściwie nasze zycie? Pamięcią wspaniałych ale i trudnych momentów? Jak je zapamiętujemy? A gdy umysł zechce nam zrobić psikusa i postanowi część z nich wymazać? W jaki sposób dotrzemy, co się właściwie wydarzyło? Po własnych zdjęciach na Facebooku czy Instagramie? W jaki sposób ocenimy samych siebie? Po uśmiechu na zdjęciu z wakacji?

Zdecydowanie rekomenduję tę książkę… ten tytuł powinien pojawić się na półce każdego prawego człowieka… a przynajmniej każdego, kto pragnie takim być zapamiętany… kiedyś...

Lektura wspomnień Pana Krzysztofa mnie poruszyła. Bogactwem doświadczeń, pociętych kolejnymi kartkami kalendarza, zapisków z przeszłości i próbom odtworzenia z nich samego siebie. Przypomina mi się tu niezwykły film Memento, nagrany od końca do początku.

Jak żyć? Skąd czerpać energię i upór w stawianiu kolejnych kroków? Zwłaszcza gdy kolejny poranek bogaty jest w głosy wewnętrzne - po co to właściwie robię?

Kolejne kartki pokazują, jak walczyć, o siebie, o innych, o marzenia. Dla mnie, powinna to być lektura obowiązkowa w liceum… a co najmniej wspólne czytanie jej fragmentów z uczniami.

Czy czuję spełnienie po lekturze? Trochę niedosyt. Mimo niemal pięciuset stron, nie ma wlasciwie nic o firmach rodzinnych, próbach tworzenia środowiska przedsiębiorców. Jest oczywiście s.p. Kazik Pazgan, ale nic o M.Roleskim, J.Kasztelewiczu, całemu bogactwu rodzimych przedsiębiorców…. Może ich role przeceniałem, skoro nie znaleźli się w kartach kalendarza? Tak jak sam autor zaznaczył, nie ma tam wielu wielu osób i to zrozumiałe.

Fascynująca, ucząca pokory, inspirujaca, poruszająca i unikatowa, bo z jednej strony ma aspekt również autospowiedzi, także z własnych błędów, ale także podsumowanie mocnych rzeczy. Co się udało i dlaczego. Odczuwam satysfakcję, ze mogę się poszczycić zarówno rozmowami z Panem Krzysztofem, jak i posiadaniem w CV tytułu absolwenta Wyższa Szkoła Biznesu - National-Louis University. Czuję się częścią tej fascynującej opowieści, za co dziękuje. Zdecydowanie poruszająca i warta przygody lektura.

Książka dostępna jest w niezwykłej księgarni o nazwie RÓB TO CO KOCHASZ... czy to nie piękna metafora tego, o czym napisał Pan Rektor?

 

Przy okazji

 

Z prasy:

 

Zrzut ekranu 2021 10 11 o 20.23.34 Wyzsza Szkola Biznesu NLU

Dobry Tygodnik Sądecki 24

Back to Top