Zwróć uwagę na wagę… w Słupsku

Miary wyłaniają się z mroku dziejów i towarzyszą ludzkości na wszystkich etapach rozwoju cywilizacji. Jako pierwsze narzędzia miernicze były wykorzystywane cechy ludzkiego ciała, takie jak łokieć, czy stopa. Słowem, w zamierzchłych czasach człowiek „mierzył wszystko sobą”.

Subiektywność takich miar stawała się przyczyną konfliktów. Pierwsze próby ujednolicenia miar wprowadzano w zorganizowanych społecznościach, przyjmując za archetyp wymiary antropologiczne samego władcy. Odtąd miara była kojarzona z władającym i stała się symbolem niezawisłości księstwa, kraju i obszaru.

Wszystko to sprawdzało się jednak tylko w konkretnych społecznościach. Wędrówki ludów i wymiana towarowa uwypuklały trudności w komunikacji międzyludzkiej w tym obszarze.

Dziś metrologia, to nauka o mierzeniu i o przyrządach pomiarowych. Dotyka ona zarówno najbardziej subtelnych, rozważanych przez np. współczesną fizykę kwantową zagadnień, jak również najbardziej istotnych spraw dla współczesnej gospodarki.

Andrzej Wierzbicki – poseł na sejm II Rzeczpospolitej oraz patron dekretu o miarach z 1919 roku powiedział, że Urząd Miar stwarza wokoło obrotu gospodarczego to czyste powietrze, którego nie czujemy, bo nim ciągle oddychamy, ale gdybyśmy je stracili, odczulibyśmy jakim jest błogosławieństwem. Nie zastanawiamy się nad działalnością Urzędu Miar, bośmy się do niej przyzwyczaili i nie zdajemy sobie sprawy, że stwarza ona najbardziej elementarne przesłanki normalnego rozwoju obrotu gospodarczego.

Dziś kilogram jest ostatnim wzorcem materialnym. Ten „ostatni mohikanin” jest niewielkim walcem ze stopu platyny i irydu. Wzorzec międzynarodowy jednostki masy ukrywa się w piwnicach w Sèvres, szczelnie zamknięty przed wpływem czynników zewnętrznych. Takie same walce są w posiadaniu wszystkich krajów zrzeszonych konwencją metryczną i stanowią ich wzorce państwowe. W tym roku, ogłoszona zostanie nowa definicja kilograma, oparta na stałej fizycznej – stałej Plancka. Kilogram przestanie być materialny a zostanie opisany przez technologię godną XXI wieku.

100 lat temu założyciel i pierwszy dyrektor Głównego Urzędu Miar powiedział „Miary na równi z alfabetem są podstawą każdej kultury”.

Cieszyłbym się, gdyby ta wystawa stała się inspiracją i pobudziła do refleksji o wadze kilograma w naszym codziennym życiu.

Wagi, jako przyrządy do pomiaru masy, są stosowane od czasów starożytnych. I co ciekawe, zasada ich działania nie zmieniła się od wieków. Ważenie polegało na porównaniu masy towaru ze wzorcem masy. Dzięki wykopaliskom wiemy, że pierwsze wagi były równoramienne. Wraz z rozwojem handlu wzrosło zapotrzebowanie na skonstruowanie jak najdokładniejszej wagi. Postęp techniczny, przynoszący nowe odkrycia i zasady produkcji, oczywiście i w tej dziedzinie wprowadza zmiany w wyglądzie, technologii i parametrach, jednak zakres stosowania i zasada pomiaru pozostały praktycznie bez zmian od ponad 6 tys. lat.

Złota era wag, pięknie zdobionych, o dekoracjach nawiązujących do miejsca produkcji, skończyła się po II wojnie światowej. Straciły wówczas urok pięknego przedmiotu użytkowego. Teraz wszystko ważymy elektronicznie. Nowoczesne urządzenia są super dokładne, ale mechaniczna waga ma coś, czego nie ma elektroniczna... duszę.

Wystawa powstała ze zbiorów Głównego Urzędu Miar w Warszawie, Urzędu Miar w Słupsku oraz Muzeum Pomorza Środkowego w Słupsku. Wystawa została objęta Patronatem Honorowym Prezesa Głównego Urzędu Miar.

Wystawa prezentowana będzie do 24 lutego 2019 roku. Więcej o wystawie MPŚ.

 

Back to Top